#Współpraca reklamowa
Sam Altman to twarz rewolucji, która wyszła poza branżę tech: prezes OpenAI, współtwórca przełomów, człowiek, który sprawił, że rozmowa z maszyną przestała być science fiction. W listopadzie 2022 r. świat poznał ChatGPT. W 5 dni narzędzie dobiło do ok. 1 mln użytkowników, a po 2 miesiącach przekroczyło 100 mln miesięcznych.
„Optymista. Sam Altman – Twórca ChatGPT i OpenAI” nie jest zwykłą biografią. To kronika narodzin nowej fazy cywilizacji, roboczo zwanej Epoką Inteligencji: czasu, w którym oprogramowanie przestaje być tylko narzędziem, a staje się współautorem naszych decyzji, języka i pracy. Książka Keach Hagey pokazuje nie tylko, co się wydarzyło, lecz jak do tego doszło — i po co. Jeśli chcesz zrozumieć przyszłość, zacznij od historii człowieka, który nadał jej tempo.
Kim jest Keach Hagey i dlaczego jej książce warto zaufać?
Keach Hagey to doświadczona reporterka Wall Street Journal, specjalizująca się w analizie władzy – politycznej, medialnej i technologicznej. Zasłynęła dzięki śledczym materiałom o ludziach, którzy kształtują współczesny świat zza kulis. W „Optymiście” wykorzystuje tę precyzję reporterską, by przyjrzeć się jednemu z najbardziej wpływowych, a zarazem najbardziej nieuchwytnych liderów XXI wieku.
Hagey przeprowadziła ponad 250 wywiadów – z rodziną, przyjaciółmi, mentorami i współpracownikami Sama Altmana. Wśród rozmówców znaleźli się m.in. Paul Graham, twórca Y Combinator, Peter Thiel, inwestor i filozof Doliny Krzemowej, oraz członkowie zarządu OpenAI. Dzięki temu książka nie opiera się na spekulacjach ani medialnych mitach, lecz na relacjach tych, którzy widzieli Altmana w działaniu – zarówno w chwilach triumfu, jak i w momentach kryzysu.
Jej portret jest chłodny, wyważony i uczciwy. Nie jest to ani laurka ku czci „geniusza od AI”, ani próba jego demaskacji. To raczej śledztwo w sprawie człowieka, który uczy maszyny myśleć, a przy okazji zmusza nas, byśmy zastanowili się, jak wiele człowieczeństwa zostało w samych twórcach nowej inteligencji.
Altman – wizjoner, strateg, mit współczesności
Sam Altman wyrósł na symbol nowej generacji liderów technologicznych – takich, którzy nie kodują już samodzielnie, lecz piszą algorytmy rzeczywistości. Jako nastolatek fascynował się komputerami i ideą, że „pewnego dnia maszyny nauczą się myśleć”. Na studiach w Stanford założył Loopt – aplikację lokalizacyjną, która wyprzedziła swoje czasy i zwróciła uwagę gigantów z Doliny Krzemowej. Po jej sprzedaży Altman nie zwolnił tempa: został prezesem legendarnego akceleratora Y Combinator, gdzie pomógł wprowadzić w świat setki startupów – od Airbnb po Stripe.
Jego filozofię można streścić trzema słowami: „add a zero”. Myśleć nie o milionach, lecz miliardach. Dla Altmana każda idea, która nie ma potencjału globalnej zmiany, nie jest warta realizacji. Tą samą logiką kierował się, przejmując stery OpenAI w 2019 roku – organizacji, której celem było stworzenie „sztucznej inteligencji dla dobra całej ludzkości”.
W jego wizji AI nie ma być narzędziem w rękach korporacji, lecz katalizatorem postępu:
– darmowi nauczyciele dostępni dla każdego,
– bezwarunkowy dochód podstawowy finansowany przez roboty,
– tania energia z fuzji jądrowej,
– eliminacja chorób i przedłużanie życia.
To obraz świata niemal utopijnego, w którym technologia przestaje służyć zyskom, a zaczyna służyć ludziom. Jednocześnie Altman pozostaje dwoistą postacią – idealistą, który wierzy w dobroczynny potencjał postępu, i pragmatykiem, który doskonale rozumie reguły kapitału i władzy. W jego historii wizja i kalkulacja idą zawsze ramię w ramię – właśnie dlatego jego opowieść fascynuje równie mocno, jak niepokoi.
Konflikty, kontrowersje i pytania bez odpowiedzi
Historia Sama Altmana to nie tylko pasmo sukcesów – to także opowieść o władzy, wpływach i cienkiej granicy między ambicją a ryzykiem. Już u początków OpenAI pojawił się pierwszy poważny konflikt. Elon Musk, współzałożyciel organizacji, chciał przejąć nad nią pełną kontrolę i połączyć jej działalność z Teslą. Altman i zespół odmówili, broniąc niezależności projektu. Musk odszedł, zabierając część finansowania, a Altman przejął kierownictwo, które – jak się okazało – miało przynieść mu zarówno chwałę, jak i kryzys.
Ten kryzys nadszedł w listopadzie 2023 roku. Rada nadzorcza OpenAI, zaniepokojona kierunkiem rozwoju firmy i tempem, w jakim Altman popychał ją ku komercjalizacji, zwolniła go niespodziewanie podczas wideokonferencji. Wydarzenie to wstrząsnęło światem technologicznym – w ciągu kilku dni niemal cały zespół OpenAI podpisał list, grożąc odejściem, jeśli Altman nie wróci. Po pięciu dniach wrócił – silniejszy niż wcześniej, a jego przeciwnicy z rady stracili stanowiska.
Ta historia brzmi jak fragment scenariusza, ale stawia realne pytania, przed którymi stoimy dziś wszyscy. Czy człowiek, który tworzy AGI – sztuczną inteligencję ogólną, może zachować nad nią pełną kontrolę? Czy da się równocześnie być wizjonerem napędzającym postęp i strażnikiem jego bezpieczeństwa?
Keach Hagey nie daje łatwych odpowiedzi. Pokazuje, że Altman balansuje między genialną intuicją a niebezpiecznym przekonaniem, że rozumie przyszłość lepiej niż ktokolwiek inny. A to właśnie czyni z niego bohatera na miarę XXI wieku – inspirującego i niepokojącego zarazem.
Czego „Optymista” uczy o świecie technologii?
„Optymista” to nie tylko portret Sama Altmana — to wgląd w ekosystem władzy, idei i pieniędzy, który napędza współczesną technologię. Keach Hagey pokazuje, że przełomowe innowacje nie powstają w próżni. Za każdym rewolucyjnym algorytmem stoi sieć ludzi, funduszy, decyzji i kompromisów, które determinują, jak wygląda nasza cyfrowa rzeczywistość.

Autorka odsłania kulisy Doliny Krzemowej jako systemu wzajemnych powiązań — miejsca, gdzie kapitał inwestycyjny spotyka się z filozofią transhumanizmu, a deklarowana „misja dla dobra ludzkości” splata się z brutalną grą o wpływy. Altman, w tym układzie, staje się figurą idealną: wizjonerem, który potrafi przekonywać inwestorów, polityków i opinię publiczną, że jego projekty to coś więcej niż biznes — to krok w stronę nowej epoki.
Książka przypomina jednak o czymś fundamentalnym: każda technologia jest odbiciem wartości jej twórców. To, jak myśli Altman i jak postrzega świat, przekłada się na sposób, w jaki AI myśli o nas. „Optymista” uczy więc, że w erze sztucznej inteligencji nie chodzi już tylko o rozwój maszyn, lecz o redefinicję odpowiedzialności człowieka.
Gdzie kończy się innowacja, a zaczyna etyka? To pytanie, które Keach Hagey pozostawia czytelnikowi — i które po lekturze trudno już zignorować.
Styl Keach Hagey
Keach Hagey pisze o technologii tak, jak inni piszą o wielkiej polityce czy dramacie psychologicznym — z napięciem i reporterską precyzją. „Optymistę” czyta się jak thriller o władzy, w którym zamiast zamachów i pościgów mamy decyzje podejmowane w salach konferencyjnych i linijki kodu, które mogą zmienić losy świata.
Narracja jest szybka, pełna scen i dialogów, dzięki czemu historia Altmana nabiera filmowej dynamiki. Autorka łączy twarde dane — fakty, liczby, cytaty z dokumentów — z emocjonalnym portretem człowieka, który nie boi się eksperymentować z rzeczywistością. Pokazuje jego blaski i cienie: momenty zachwytu nad możliwościami AI i chwile, gdy nawet on sam zdaje się tracić pewność, dokąd zmierza.
Siłą tej książki jest także jej uniwersalność. Nie trzeba być specjalistą od technologii, by wciągnąć się w opowieść o ambicji, ryzyku i granicach ludzkiej kontroli. Hagey opisuje Dolinę Krzemową jak współczesny Rzym — imperium napędzane wizją postępu, które musi zmierzyć się z pytaniem, czy potrafi nad sobą zapanować.
To biografia, ale również ostrzeżenie i fascynująca opowieść o epoce, w której geniusz jednostki może zdefiniować przyszłość całej ludzkości.
Dlaczego warto?
„Optymista” to pierwsza pełna biografia człowieka, który zdefiniował erę sztucznej inteligencji. Keach Hagey nie opisuje tylko kariery Sama Altmana – pokazuje proces narodzin nowego świata, w którym technologia zaczyna współtworzyć naszą tożsamość.
Warto po nią sięgnąć, bo pozwala zrozumieć logikę epoki, w której żyjemy: zależność między innowacją a władzą, między marzeniem o postępie a lękiem przed utratą kontroli. To książka, która demaskuje mechanizmy rządzące Doliną Krzemową, ale też dotyka uniwersalnych tematów – ambicji, moralności i granic ludzkiej odpowiedzialności.
Hagey stawia pytania, na które nie ma prostych odpowiedzi:
Czy AI ma duszę?
A jeśli tak, czy człowiek, który ją stworzył, jeszcze ją zachował?
„Optymista” to nie tylko biografia jednego wizjonera. To opowieść o nas – o ludzkości, która po raz pierwszy w historii patrzy w lustro własnej inteligencji i nie jest pewna, co widzi w odbiciu.
Podsumowanie
„Optymista” to więcej niż biografia – to lustro współczesności i jednocześnie zapowiedź tego, co nadchodzi. Keach Hagey prowadzi czytelnika przez historię człowieka, który uczy maszyny myśleć, ale w rzeczywistości mówi o nas wszystkich – o świecie, który coraz szybciej oddaje decyzje algorytmom i nazywa to postępem.
To lektura dla ciekawych świata, którzy chcą zrozumieć, jak naprawdę powstaje technologia, dla sceptyków AI, którzy szukają argumentów poza medialnym szumem, i dla tych, którzy chcą wiedzieć, kto naprawdę pisze historię XXI wieku.

Dodaj komentarz